Ile to ja się naczytałam i nasłuchałam o tym, jak to moi znajomi nie znoszą poniedziałków!
W znacznej większości dlatego, że trzeba było iść do szkoły i ciężko było wstać po imprezowym weekendzie.
Dla mnie, czyli osoby raczej spędzającej swój wolny czas w samotności przy książce, czy filmie, poniedziałek zawsze stanowił wspaniały początek nowego tygodnia. Bez względu na ilość lekcji czy też zapowiedzianych sprawdzianów wstawałam bardzo chętnie i biegłam spotkać się z koleżankami z klasy – tymi, które nie uważały się za lepsze ode mnie.
Aktualnie jestem na pierwszym roku studiów i trochę się rozluźniłam, ale mimo to lubię poniedziałki. Zauważyłam, że jestem o wiele szczęśliwsza, kiedy mam jakieś konkretne zajęcie.
W poniedziałkach lubię również poranną kawę na rozpoczęcie dnia.
Życzę każdemu udanego poniedziałku,
zielonamalpa