Czasu nie kupisz. Czasu nie odłożysz. Czasu nie oszczędzisz. Czasu nie zyskasz. Czasu nie przehandlujesz. Czasu nie stracisz. Czasu nie oszukasz. A czas to pieniądz. Czas możesz tylko dobrze wykorzystać albo potwornie zmarnować.
Dosłownie trzy tygodnie temu spotkałam się po raz pierwszy z czymś takim jak CRM. Spytasz pewnie, co oznacza ten skrót. Jego rozwinięcie to Customer Relation Management, czyli zarządzanie relacjami z klientami. CRM jest przede wszystkim narzędziem, które może w znacznym stopniu zwiększyć wydajność firmy, o ile zostanie dobrze wdrożone i zastosowane. Pozwala budować relacje z klientem i nie zapominać o potencjalnych klientach.
Chmiuro jest właśnie takim narzędziem i to o nim będzie dzisiaj mowa.
Ponieważ jednak nie mam firmy, ani nie planuję założyć, postanowiłam ocenić
Chmiuro wyłącznie z perspektywy blogera.
PIERWSZE WRAŻENIE
Moje pierwsze wrażenie po zobaczeniu
Chmiuro nie było jakieś wybitnie dobre. Ale to dlatego, że zaczęłam od złej strony. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam po zarejestrowaniu się, było zainstalowanie mobilnej aplikacji na smartfonie. Niestety aplikacja skonstruowana jest w ataki sposób, że można na niej jedynie odbierać informacje i wysyłać informację zwrotną. Długo szukałam możliwości wpisania jakiegoś zadania albo wydarzenia, jednak nie udało mi się tego znaleźć.
Dlatego włączyłam sobie wersję przeglądarkową i moim oczom ukazał się skromny ale porządny wachlarz możliwości.
MOŻLIWOŚCI
Przede wszystkim możemy dodać zadanie, co jest bardzo podstawową, ale też bardzo potrzebną funkcją. Pozwala ona na zagospodarowanie czasu i stworzenie listy „do zrobienia”. Każdy, kto choć raz próbował zapanować nad swoim czasem, zaczynał właśnie od czegoś takiego.
Zadaniom można nadać kategorie (dobrane i nazwane indywidualnie), nazwę, czas wykonania (z wyróżnieniem dziennym lub godzinowym), przypisać zadanie firmie (gdzie firmę można także rozumieć w sposób indywidualny). Zaletą jest to, że zadania można podzielić na mniejsze podzadania, co często i gęsto ułatwia ich realizację.
Zdarzenia tworzy się na dokładnie tej samej zasadzie, łącznie z podzadaniami do wykonania.
Następnie można także dodać firmę. Blogerzy współpracujący z wieloma firmami z całą pewnością docenią ten fakt. Dzięki temu możliwe jest zachowanie porządku w korespondencji. Jednak firmy można też rozumieć inaczej. Pod firmy można podpisać blogowych znajomych, z którymi często wymieniamy się wiadomościami.
W programie można także dodać innych użytkowników (w wersji podstawowej do 10), co z pewnością ułatwi życie na blogach prowadzonych przez kilka osób. W ten sposób łatwo jest dodawać sobie zadania w formie przypomnień i przypominać o nadchodzących wydarzeniach.
Nadanie odpowiednich ról użytkownikom pozwala zachować kontrolę nad wpisami pojawiającymi się na blogu.
Jeśli chodzi o aplikację mobilną, jest ona bardzo prosta, przejrzysta i jasna.
Widoczne są tu zadania i wydarzenia, które wpisuje się w przeglądarkowej wersji Chmiuro. Można je odznaczyć po ich wykonaniu ale też wysyłać komentarze, co może przydać się przy dość złożonych zadaniach.
WADY
Niestety w wersji mobilnej nie ma (albo ja nie znalazłam) możliwości dodawania zadań i wydarzeń. Aplikacja jest tylko i wyłącznie odbiornikiem informacji zaimplementowanych w przeglądarce. A jedyną informacją zwrotną są tu komentarze i odznaczanie wykonanych zadań.
Generalnie Chmiuro wychodzi na plus. Zdecydowanie jest w stanie pomóc wielozadaniowym blogerom i utrzymać porządek w korespondencji ze zleceniodawcami.
Mam także kilka sugestii do aplikacji mobilnej. Przede wszystkim przydałyby się głosowe alerty przy wydarzeniach albo zadaniach. Wystarczyłby krótki dźwięk. Dodatkowo warto się zastanowić nad możliwością dodawania zadań i wydarzeń z poziomu aplikacji mobilnej. Nie każdy ma czas i możliwości, aby dodawać je z poziomu komputera, szczególnie w przypadku zabieganych blogerów.
Dokładne informacje znajdziecie na stronie chmiuro.pl